Mężczyzno, Tato, Myślisz, że ciebie to nie dotyczy? Pamiętaj, iż każdy facet, który stracił posiadajątek, ograniczono mu kontakty z dziećmi i przyklejono łatkę przemocowca, również kiedyś był gotów całować ziemię, po której stąpała jego ukochana.
Weź taki scenariusz pod uwagę, i przeczytaj tę książkę nie przed rozstaniem, lecz przed rozpoczęciem związku. Pierwszy i jedyny poradnik, który przeprowadzi cię poprzez prawne pułapki rozstania i bagno polskiego wymiaru sprawiedliwości.
Nieważne, czy jesteś w związku formalnym czy nieformalnym na przeszło 500 stronach odnajdziesz w nim bezcenną, funkcjonalną wiedzę i odpowiedzi na najważniejsze pytania, m.in.: •Jak nie przegrać rozwodu przed rozwodem, czyli, jak kobiety zbierają i fabrykują dowody przeciwko mężczyznom? •Jak nie paść ofiarą inwigilacji rozwodowej? •Jak się bronić przed fałszywymi oskarżeniami o przemoc domową i molestowanie dzieci? •Rozwód z orzeczeniem o winie – powody, skutki, czy wystarczy "tylko" udowodnić zdradę? •Jak zneutralizować Niebieską Kartę? •Dlaczego unikać polskich sądów? •Jacy są nasi sędziowie, i dlaczego są tacy słabi? •Jak przygotować się do rozwodu? •Kto to jest prawidłowy adwokat i jak go znaleźć? •Jak przebiegają procesy okołorozwodowe •Jak zachować się, i jak zeznawać w sądzie, prokuraturze, komendzie policji? •Co cię czeka w OZSS? •Jak zapewnić sobie częste kontakty z dziećmi? •Jak walczyć z alienacją rodzicielską? •Jak produktywnie bronić się przed zawyżonymi alimentami? •Jak wywalczyć sprawiedliwy podział posiadajątku dorobkowego? •Jak uniknąć wyniszczającej wojny rozwodowej, czyli, jak się mądrze i pokojowo rozstać? I dużo, sporo innych.
O autorze, kim jestem? Dlaczego możesz mi zaufać? •przez dwadzieścia lat byłem etatowym dziennikarzem sądowym i śledczym, dlatego od podszewki poznałem rzeczywistość polskich sądów, prokuratur i komend policji.
Publikowałem w prasie regionalnej i ogólnopolskiej, m.in. Prawie i Życiu, Rzeczpospolitej i Polityce. Za swoje publikacje śledcze byłem wielokrotnie nagradzany, a bohaterowie moich tekstów ośmiokrotnie pozywali mnie do przeróżnych sądów.
Wszystkie procesy o rzekome zniesławienie wygrałem! •Z wykształcenia jestem prawnikiem, lecz nigdy nie byłem i nie będę członkiem prawniczych korporacji. Dlatego, mogę pisać szczerą prawdę, bez pudrowania rzeczywistości i obawy, iż koledzy po fachu, np.
adwokaci lub sędziowie, postawią mnie przed sądem dyscyplinarnym albo przestaną odpowiadać na moje „dzień dobry". •Sam przeszedłem przez skomplikowany rozwód, i wiem, iż gdybym wówczas mógł zdobyć wiedzę z tej książki, nie popełniłbym wielu błędów i oszczędziłbym sobie niemało nerwów, czasu, zdrowia i pieniędzy.