"W pierwszej chwili, bezpośrednio po powrocie, nie zauważyłam nic niezwykłego. Alicja była jak w głównej mierze roztargniona, jak przede wszystkim życzliwa i jak najczęściej miała niewiele czasu. Ja również miałam niedużo czasu, bo musiałam odwiedzić wszystkich znajomych i przyjaciół nie widzianych od roku, wytarzać się na łonie stęsknionej rodziny i nie w głowie mi było jakieś subtelne wnikanie w jej sprawy, ku czemu zresztą nie widziałam żadnych powodów. Trochę mnie dziwił tylko jej brak zainteresowania własnym, zamierzonym związkiem małżeńskim, napotykającym nieoczekiwane wcześniej przeszkody i oddalającym się w mglistą i nie sprecyzowaną przyszłość." - fragment powieści.