Niektórych serc nie da się oswoić, trzeba im pozwolić bić we własnym rytmie.
Dokąd może się udać dziewczyna, po tym jak zostawiła narzeczonego przed ołtarzem? Gdzie może się schronić przed krzywdzącą oceną rodziny i znajomych? Lucyna Lis wybrała najdziksze i najistotniej nieodgadnione miejsce w Polsce – Bieszczady. Ma nadzieję, że z dala od miejskiego zgiełku znajdzie ukojenie.
W niedużej górskiej miejscowości Lucy pomaga cioci w prowadzeniu pensjonatu. Przejmuje także część obowiązków instruktorki jeździectwa. Praca z końmi oznacza w dodatku częste spotkania z miejscowym weterynarzem – wyjątkowo mrukliwym i niedostępnym typem. Lucy i Jan początkowo nie przypadają sobie do gustu – on jest dla niej zbyt nieokrzesany, ona dla niego – zbyt zmanierowana. Czy miłość do zwierząt pozwoli im odnaleźć wspólny język?