ponadczasowy, znakomicie napisany romans. Rozum czy uczucie? Stagnacja czy odwaga? Tuśka – mężatka, żona bezbarwnego urzędnika, spędza, wraz z córką, wakacje w Zakopanem. I tam właśnie, los stawia na jej życiowej drodze młodego, pełnego werwy aktora...
Powieść uwodzi niebanalną, choć niespieszną, akcją, subtelnymi portretami psychologicznymi jej bohaterów oraz realistycznymi opisami podhalańskiej góralszczyzny. Przenosząc współczesnego czytelnika w inne czasy udowadnia, że ludzkie namiętności i uczucia są od wieków te same, i wciąż równie zajmujące.
Mimo woli nasuwają się analogie do „Pani Bovary” Flauberta czy do „Pestki” Anki Kowalskiej. Czy stosownie? Oceńcie sami!
Powieść ukazała się w 1904 roku, a już w roku 1918 wytwórnia filmowa Sfinks wyprodukowała (niemy) film na jej podstawie.
KOMEDIANTKA (lubimyczytac.pl):
Pochłonęła mnie historia tego romansu. Genialnie napisana i bardzo intrygująca dosłownie od pierwszych stron. Niby opowiada o miłości, a jednak wielki smutek jest wszechobecny. Nieszczęśliwa kobieta, która pomimo, że dostała od życia tak dużo, ciągle nie czuje się usatysfakcjonowana. Do tego pan, lekkoduch, który w sumie dostał tak mało, a czuje się szczęśliwy i bez skrępowania sięga po wszystko na co przyjdzie mu ochota, choćby jeśli należy to do kogoś innego. Zadziwiające połączenie, które na początku wydawało mi się tak nierealnym, później stało się zupełnie naturalnym.
PANI PEGAZ (lubimyczytac.pl):
Ta książka się absolutnie nie zestarzała, jest po prostu sentymentalna, klimatyczna i stylowa. Gdyby zmienić realia, cała przedstawiona w niej historia byłaby i tak aktualna, takie historie zdarzają się przecież w każdej epoce. Choćby jeśli niektórych może razić jej nadmierna emocjonalność, moim zdaniem to wyszło książce na dobre, poprzez to wszystkie uczucia bohaterów, odcienie, smaki i smaczki, wszystko w tej książce odczuwa się ze zdwojoną siłą.
Cała sytuacja jest absurdalna, nieco tragikomiczna, śmieszna, da się wyczuć poprzez skórę, jakie będzie zakończenie całej historii. Ten język doskonale eksponuje rozdźwięk, jaki możnadojrzeć w Tuśce, która działa na zasadzie „chciałabym, lecz boję się”. Jej marzenia, namiętności są niemożliwe do zrealizowania przez jej emocjonalny chłód, usztywnienie, ona tak naprawdę poprzez cały czas jest skrępowana przez swój własny, emocjonalny gorset. Jest on wyjątkowo konkretnie zasznurowany i nie da się go zdjąć. Jedynym ratunkiem jest radykalne rozwiązanie – przecięcie go, ale do tego trzeba posiadać dużo odwagi, której Tuśce brakuje. Nie jest ona postacią zbyt barwną, jednakowo zresztą jak większość bohaterów książki. To są ludzie z krwi i kości, co jednak nie oznacza, że pała się do nich jakąś ogromną sympatią. Natomiast córka Tuśki, Pita, jest osobą która budzi współczucie – w gruncie rzeczy, to bezbronna ofiara emocjonalnego chłodu matki, na który chyba w żaden sposób nie zasłużyła.
HARVEY (biblionetka.pl):
Mimo że historia n...