Nikodem Dyzma, bezrobotny, bez żadnego wykształcenia, manier, ani nawet elementarnej ogłady, minimalny urzędnik pocztowy z głuchej prowincji rusza do Warszawy w poszukiwaniu pracy. Ima się rozmaitych zajęć, ale nic mu nie wychodzi. Aż wreszcie przypadek powoduje, że znajduje na ulicy upuszczone przez doręczyciela zaproszenie na rządowy raut. Jest tak głodny, że postanawia zaryzykować wyrzucenie za drzwi, a może nawet i obicie po pysku, byle napełnić brzuch. Na raucie jednak udaje mu sie poznać wpływowe i majętne osoby. I... Powolutku zaczyna się olśniewająca kariera tego gbura, nieuka i chama. Czytając te książkę chwilami nie możemy wyjść ze zdumienia, jak większość społeczeństwa jest naiwana i łatwowierna i jak łatwo ja podejść i omamić. Książka na nasze czasy - wartka akcja, niesamowite przygody, czyta się ją jednym tchem.