Zapiski lekarza z pierwszej linii walki z koronawirusem, strachem i paniką.
Sięgając po tę książkę, poczujesz zapach szpitala, strachu i śmierci!
„Ta historia działa się na moich oczach. W moim dzienniku znajdziecie jednocześnie humor, niekiedy czarny, jak i tragiczne historie, które zapadły mi w pamięć. Absurdy organizacyjne, niekończące się dyżury, zagadki medyczne, jak jeszcze jedyne w swym rodzaju relacje między personelem medycznym w akcji. To także opowieści o pacjentach, którzy przeżyli koronawirusa bądź także znaleźli się w szpitalu zakaźnym zupełnie przypadkiem, na skutek spychologii i paniki,, a także tych, którym nie udało się pokonać tej strasznej choroby.
Chciałem pokazać, jak było naprawdę, niezależnie od narracji medialnej, propagandy sukcesu czy «koronaspiskowców» niewierzących w epidemię. Przeczytacie tu o tym, co działo się po przekroczeniu progu naszego jednoimiennego szpitala, czyli o rzeczach, których nie dowiecie się z żadnego innego źródła" - Tomasz Rezydent.