Astrologia chińska zrodziła się, zanim jeszcze buddyzm przyjął się w Chinach na korzystne. Zakorzenienie się buddyzmu w Państwie Środka miało miejsce dopiero w piątym wieku ery chrześcijańskiej, czyli mniej więcej w tysiąc lat po dokonaniu się ziemskiej misji Buddy Gautamy. Astrologowie zaś uprawiali swą sztukę w Chinach już na dziesięć wieków przed Chrystusem. Jeśli jednak początki owej astrologii wywołały sporo sprzecznych interpretacji, to sam fakt jej uprawiania bez wątpienia sięga czasów niepamiętnych.
Mimo zróżnicowanych wersji istnieje jeden pewnik. W przeciwieństwie do kultury Zachodu, która wypracowała astrologię słoneczną, opartą na pozornym ruchu i zmianach położenia gwiazdy dziennej w naszym zodiaku (z miesiąca na miesiąc), Daleki Wschód stworzył koncepcję astrologii księżycowej, związaną z rocznym cyklem miesięcy księżycowych. Oto dlaczego azjatycki Nowy Rok (wietnamskie święto Tet) nie przypada nigdy w tym samym czasie.
Dla astrologa zachodniego fazy Księżyca są także ważne, ale znaczą dla niego co innego, posiadają odmienne implikacje, nie wpisują się w ten sam kontekst i układy odniesień, jak u astrologa Wschodu.
Nie wdając się w rozważania ściśle naukowe – wykraczałoby to poza cele przyświecające tej edycji – przywołajmy jedynie fakt oczywistego i wielostronnego oddziaływania Księżyca w obrębie praw fizyki na przypływy i odpływy morza, na zjawiska zachodzące w ludzkim ciele (miesiączkowanie kobiet), a także na zagadkowe głębie ludzkiej psychiki. Termin „księżycowy” ma znaczenie starannie sprecyzowane, choćby kliniczne. Niedawne wyniki badań statystycznych pozwoliły, na przykład, zwrócić uwagę opinii publicznej na osobliwe narastanie gwałtów i przestępczości, łącznie z morderstwami, w trakcie pełni Księżyca.
Z drugiej strony, skrupulatne do ś wiadczenia przeprowadzane poprzez naukowców wykaza ł y bezpo ś redni wp ł yw naszego satelity na sk ł ad chemiczny niektórych organizmów, których struktura molekularna mo ż e ulega ć zmianom w zale ż no ś ci od tego, czy pada na nie ś wiat ł o ksi ęż ycowe.