Filozof i jego muzy (Marek Derewiecki)

Jego dorobek spotyka się z niezwykle najróżniejszą oceną: jedni widzą w nim epigona neoplatonizmu i eklektyka, który wyłącznie pozbierał okruchy po uczcie starożytnych myślicieli, inni uważają go za szczególnie oryginalnego filozofa, odosobniony fenomen na tle burzliwych i poplątanych europejskich dziejów. Pomimo tak rozbieżnych ocen fak­tem jest, że to właśnie w filozofii Boecjusza, jak w soczewce, skupiły się najważniejsze tendencje i nurty późnej starożytności po to, by w nowej formie zostać przekazane następnym stuleciom. (...) Jednym ze istotnie doniosłych osiągnięć Boecjusza jest to, iż ze wszelkich antycznych teorii człowieka, włączając w to nauczanie Ojców Kościoła, wydobył i odczytał to, co stanowi istotę bytu ludzkiego, a zarazem fundament nieusuwalnej ludzkiej godności, a mianowicie jednostkowość, racjonalność i podmiotowość. Boecjusz w swych dziełach demonstruje, iż każde dobro, które nie utożsamia się z prawidłowem najwyższym, jest pozorne, fałszywe. Jedynie posiadanie dobra najwyższego może zapewnić człowiekowi szczęście, bo właśnie o ludzkie szczęście toczy się tu gra. Boecjusz nie tylko prowadził filozoficzny dyskurs na temat wartości najwyższych, który mógłby wydać się współczesnemu człowiekowi podniosły i... Jałowy. O istnieniu tych wartości i o ich bezwzględnej obowiązywalności zaświadczył swym życiem.