bez wątpienia każdy z nas przynajmniej raz w życiu zanucił popularne "Góralu, czy ci nie żal". Zapewne niejeden z tęsknotą wspomina ostatnie wakacje spędzone pod Giewontem, a wielu na myśl o fizołach, oscypkach smażonych z żurawinami czy nader lubianej ostatnio kwaśnicy z rozmarzeniem przełyka ślinę. I po co tak się "męczyć", skoro można postarać się o odrobinę góralszczyzny na co dzień we własnym domu! starczy nieco chęci oraz ta książka - poświęcona właśnie sztuce kulinarnej mieszkańców Podhala. Barbara Jakimowicz-Klein zawarła w niej moc wspaniałych przepisów równocześnie na codzienne, konwencjonalne potrawy górali, jak i dania "pańskie" - bardziej współczesne, urozmaicone "miejskimi nowinkami". Okrasiła to - jak na dobrą gaździnę przystało - nader atrakcyjnym wstępem o góralskich zwyczajach kulinarnych, roli ziół i przypraw. Bez względu więc na to, czy jesteś prawdziwym góralem, czy zwykłym ceprem, jeśli chcesz poczuć w ustach halny, sięgnij po KUCHNIĘ GÓRALSKĄ!