GDYBY MARCO POLO BYŁ CONANEM BARBARZYŃCĄ… MIAŁBY NA IMIĘ CAIREN!
Gdyby Marco Polo był Conanem Barbarzyńcą... Miałby na imię Cairen!
Dziesięć wartkich opowiadań. Dziesięć orientalnych przygód z prężeniem muskułów i przymrużeniem oka. A w nich bez liku zaginionych cywilizacji, walnych bitew, powabnych dziewek, groźnych monstrów, magicznych sztuk, starożytnych grobowców, literackich nawiązań, i czego tam jeszcze.
Pośród szczęku mieczy, szabli, koncerzy, sztyletów, kindżałów, puginałów i handżarów, jęku cięciw, bajań mędrców i westchnień rozkoszy... W ociekających przepychem pałacach Czungii, przedwiecznych ruinach miast Goryo, podmorskich grotach potworów Nipponii, przybytkach seksownych uciech Syamii... Ramię w ramię i twarzą w twarz z Mengutami, Tuerami, Malajami, Jugurami, Manczami i Parsami... Poprzez spienione grzywacze Oceannego Morza, niezgłębione dżungle Kmerii, śnieżne pustkowia Xybelii, monsunowe ulewy Czamby... Wszędzie tam, bez zbytniej rewerencji dla chanów, szejków, cesarzy, kalifów, sułtanów, królów, szachów, szogunów czy maharadżów, dumnie, butnie i zuchwale
Opasły tom gromadzi dziesięć opowiadań, z których połowa ukazała się wcześniej w miesięczniku Science Fiction, Fantasy i Horror, kwartalniku Fantastyka Wydanie Specjalne i antologii Kanon Barbarzyńców, a reszta premierę ma tu i dzisiaj.
SPIS TREŚCI:
Stara gwardia
Cesarskie cięcie
Kres i krach
Mroczna Bezdeń
Wyspa strachów
Drapieżca
Krwawe srebro
Na ostrzu miecza
Trupi jad
Żółty kieł