O niniejszym dziełku: „Roku 1669 zabrał się Potocki do spisywania i tłumaczenia sentencji i przypowieści polskich i łacińskich; niebawem przerwał pracę, choć jej nigdy zupełnie nie porzucił; r. 1688 wrócił do niej i popierał ją odtąd stale i systematycznie aż do końca życia; rezultatem tej pracy był ów właśnie foliant. Stanowi on prawdziwy skarb i dla ocenienia duchowej fizjognomii poety – który tu złożył, nie obawiając się niepowołanego oka, wyznania swe religijne, polityczne i literackie – i dla oceny czasów i ludzi, scharakteryzowanych do najdrobniejszych szczegółów; zawiera ponadto próby staropolskiego humoru, które nas tu zająć posiadają, próby rubaszne i dosadne, ale swojskie, co bywa najważniejszym, bo najrzadszym przymiotem anegdot i facecji, zwykle po całym świecie zbieranych; opowiedziane z ową werwą i zamaszystością, znamionującą całe literackie wystąpienie Potockiego. Otóż z nieznanego tego rękopisu zamieszczamy niżej kilka anegdot, wybierając z zasady takie, które żeby objaśniały pewne przysłowia.