Upadek władzy – oto temat tej książki. Upadek szczególnie władzy nad wyraz solidnej, partii zwanej Platformą Obywatelską, w szczególnie solidnym państwie, zwanym III Rzeczpospolitą. Ale nie poświęcałbym konkretnej zmianie rządów tak niemało uwagi, gdybym nie miał nadziei,poprzez jej szczegółowy opis powiem coś o upadku władzy w ogóle.
Upadek władzy to bowiem coś takiego, jak śmierć.
Upadek władzy zaskakuje choćby szczególnie uważnych komentatorów.
Jakimi prawami kierują się demokratyczne rewolucje? Jak im się udaje niepostrzeżenie narodzić, wezbrać, dlaczego za każdym razem jesteśmy nimi zaskoczeni, nawet jeśli się ich od dawna spodziewaliśmy, dlaczego każdy polityk, partia czy innego rodzaju elita(1) reaguje na nią jednakowo głupio – wyparciem, niezrozumieniem, groteskowym droczeniem się z rzeczywistością?
Nie wiem. Ale próbuję zrozumieć. Spróbujcie razem ze mną. Jeśli nawet nadal nie zrozumiemy, to przynajmniej zafundujemy sobie trochę złośliwej radości, rozpamiętując dzień pod dniu, jak pycha została pokarana upadkiem, a upadek uwieńczony śmiesznością.