Jeżeli kiedy, to w dzisiejszych czasach, gdy bój pomiędzy wrogami a sługami Bożymi wszędzie się toczy z szczególną zapalczywością, należy nam wpatrywać się w przykłady pozostawione przez mężnych rycerzy, wodzów, którzy się dawniej w tych bojach Pańskich odznaczyli; należy uczyć się od nich taktyki wojennej, energii, roztropności, wszystkich tych zalet i cnót, które im zapewniły zwycięstwo.
Jednym z takich niewątpliwie najwaleczniejszych rycerzy, najznakomitszych wodzów, występujących w dziejach Kościoła jestśw. Ignacy Loyola. Wrogowie nawet odmówić mu nie mogą genialnych przymiotów umysłu i serca i dużych zasług, jakie położył w obronie Kościoła; katolicy prawdziwi czczą w nim opatrznościowego męża, którego sam Bóg wybrał i posłał, aby wśród ciężkich przejść, na jakie Kościół narażony był w XVI wieku, zastawiał się za prawdę, zwalczał błędy, tępił grzechy, wiarę i cnotę po świecie całym szerzył.