Zaproszenie do lektury Proponowana Czytelnikom książka jest dla mnie pozycją dość szczególną. Można powiedzieć, że jest typym prezentu, jaki sobie sprawiłem w związku z krągłą rocznicą moich urodzin. Osiągnąłem bowiem wiek i dojrzałość (czyli zestarzałem się), w którym dokonuje się pewnych podsumowań. Nawet nie zauważyłem, jak priorytetem stała się dla mnie promocja podopiecznych na stopień doktora. Promocja wielkiej grupy zdolnych studentów przygotowujących pod moim kierunkiem prace magisterskie. Mówiąc kolokwialnie, z naukowego koguta, zainteresowanego najczęściej własnym rozwojem, stałem się kwoką wychowującą pisklaki. W takim wypadku nie może dziwić fakt, że oglądam się wstecz, na ślady, które jako ów metaforyczny kogut po sobie zostawiłem. I taka jest właśnie ta książka. To collage, a mówiąc bardziej współczesnym językiem - typ patchworka. Oglądając własny dorobek i penetrując twardy dysk w komputerze, odnalazłem dużo tekstów nigdzie nieopublikowanych, zaczętych, a nieskończonych, których pisanie zarzuciłem z powodu albo braku pomysłu, albo zniechęcenia czy też szwankującego niekiedy zdrowia. Z obecnej perspektywy niektóre z nich uznałem za całkiem sensowne i postanowiłem nad nimi jeszcze popracować. Jakkolwiek nie nad wszystkimi i nie od razu. Wracałem do nich, zmieniałem, zostawiałem, wracałem. Każdy z badaczy ma swój warsztat pisarski i własny sposób przelewania myśli na papier.