Pozycja obowiązkowa nie tylko dla wielbicieli tradycyjnych kryminałów. Oczaruje każdego, kto szuka emocjonującej lektury na zimowe wieczory
Tak, ciotka Mildred miała rację, oświadczając, że nic dobrego nie może wyniknąć ze zjazdu rodzinnego Melburych. Gdy więc w Boże Narodzenie w wiejskiej rezydencji Flaxmere sir Osmond Melbury, patriarcha rodziny, zostaje znaleziony z kulą w głowie przez gościa przebranego za świętego mikołaja, świąteczna atmosfera zamienia się w chaos. Niemal każda z obecnych osób ma coś do zyskania na śmierci sir Osmonda – tylko święty mikołaj, jedyny człowiek, który miał możliwość oddania strzału, wydaje się nie mieć żadnego motywu. Mieszkańcy i goście przybyli do Flexmere posiadają swoje podejrzenia co do tożsamości mordercy, a szef policji, który początkuje śledztwo i który należycie zna całą rodzinę, wkrótce będzie sobie życzył, by poznać ich dużo lepiej.
Zabójczy święty mikołaj, klasyczna zagadka kryminalna rozgrywająca się w wiejskiej rezydencji, została po raz pierwszy opublikowana w 1936 roku.