Dlaczego nie warto iść na Ramblę?
Co zamówić zamiast sangrii?
Czy Sagrada Família zostanie ukończona?
Barcelona – miasto, w którym nadmorskie promenady, fantastyczna architektura i nieujarzmiona przyroda tworzą trio rewelacyjne. Krzysztof Monastyrski zaprasza w podróż po swej Barcelonie, otrząsając ją z mitów i przesądów. Poprzez uliczki usiane urzekającymi els panots prowadzi nas w głąb katalońskiej mentalności, podczas gdy nad głowami górują cuda architektury Gaudíego. Demonstruje absurdy codziennego życia i jednocześnie się nim zachwyca, zapraszając na niekończące się fiesty, rower wzdłuż majestatycznej dzielnicy Eixample i lenistwo na rajskich plażach dla miejscowych. Podpowiada także, jak zrobić najkorzystniejszą paellę, w czym tkwi tajemnica sernika baskijskiego i kiedy można liczyć na tradycyjne turrony od pieńka Cagatió.
Jedna z najmocniej efektownych tradycji katalońskich to castellers, czyli wieże z ludzi. Najwyższe konstrukcje składają się aż z 8–10 pięter i posiadają wysokość kilkunastu metrów. Wieże budują mistrzowskie drużyny, a uczestnicy są obowiązkowo w kaskach. Cykl i efekt robią atrakcyjne wrażenie. Najpierw powstaje pinya, czyli podstawa wieży, którą stwarza trzon silnych panów. Pierwsze poziomy powstają powoli i ostrożnie, muszą być konkretne, żeby można było kontynuować. Gdy wszystko jest w porządku, rozpoczyna grać konwencjonalna muzyka Toc de Castells, a wśród widzów zapada cisza. Następuje wtedy drugi etap. Górne piętra powstają tak szybko, jak to możliwe, aby jak najkrócej obciążać dolne, na których spoczywa większość ciężaru. Na czubek wspina się najmłodszy i najmniejszy uczestnik, po czym podnosi rękę na znak triumfu. Wieżę uznaje się za udaną tylko, gdy wszystkie piętra zostaną rozmontowane bezpiecznie przy wiwatach tłumu.
Krzysztof Monastyrski – poznańska pyra, która w 2021 roku zdecydowała się zamieszkać w mieście palm, słońca i Gaudíego. Uwielbia barcelońskie kamienice i odkrywanie tajemnic miasta. Zgłębia niepowtarzalną kulturę katalońską, bogatą historię Barcelony, a także śródziemnomorską kuchnię. Wciąż poszukuje swoich ulubionych tapas. O licznych przygodach i magicznej atmosferze opowiada na Instagramie: @monarek_bcn.