W publikacji przeanalizowano wybrane aspekty funkcjonowania polskiego systemu medialnego. Ramy chronologiczne opracowania obejmują lata 2013-2023. Skoncentrowano uwagę na zjawiskach, które były najszczególniej znaczne dla ewolucji całego systemu: współzależności pomiędzy systemem politycznym i systemem medialnym; wpływie pandemii na komunikację społeczną i dziennikarstwo; atrofii tradycyjnej drukowanej prasy; recepcji treści telewizyjnych.
Autor doszedł do wniosku, iż w minionej dekadzie klasyczne media masowe traciły na znaczeniu. Stymulowały to trzy grupy czynników: cyfryzacja mediów i przekazów medialnych, która widocznie przyspieszyła w czasie pandemii; powolna koncentracja mediów; ingerencje zróżnicowanych podmiotów władzy w zakresie właścicielskim, legislacyjnym i budząca poważne wątpliwości praktyka funkcjonowania organów regulacyjnych.
W poszczególnych elementach systemu medialnego zmiany zachodziły z różnorodną dynamiką. Ich wyjątkowo niebezpieczne symptomy uwidoczniły się zwłaszcza w segmencie prasy. W przypadku radiofonii mieliśmy do czynienia ze stagnacją.
Oglądanie telewizji okazało się najpopularniejszą formą korzystania z mediów w Polsce. Wykształcił się dwoisty sposób jej oglądania. Telewizją linearną interesowali się starsi widzowie, uwagę młodszego audytorium przykuwały platformy strumieniowe.
Ewolucję środowiska dziennikarskiego warunkowały najczęściej cyfryzacja i czynniki polityczne. Cyfryzacja zmuszała współczesnych dziennikarzy do zróżnicowania warsztatu zawodowego, lecz jej negatywną wynikiem okazała się tabloidyzacja kreowanych treści i ograniczenie zakresu koniecznych prac redakcyjnych.
Pogłębił się paralelizm polityczny dotykający polskie media. Stanowczo niepokojące okazało się ograniczenie dziennikarzom dostępu do danych publicznej i incydentalne przypadki wykorzystywania wobec nich fizycznej przemocy.