Miała spędzić na ranczu kilka dni. Została o dużo dłużej
Toksyczni szefowie mogą naprawdę uprzykrzyć życie - wtrącają się we wszystko, kwestionują decyzje, stawiają dużo wymagań, za to rzadko udzielają pochwał. Skrupulatnie tacy są przełożeni Brooklyn, trzydziestodwuletniej specjalistki od nieruchomości. A że szefowie Brooklyn są przy okazji jej rodzicami, więc swoją kontrolę rozciągają także na pozazawodowe życie młodej kobiety. W każdym razie próbują. Wysyłają ją na odludzie, żeby skłoniła właściciela rancza do jego sprzedaży. W sumie - dlaczego nie? Brook przyda się kilka dni odpoczynku od wielkomiejskiego zgiełku, a jakiś stary, niedołężny ranczer chyba nie sprawi wielu kłopotów...
Tyle że Archer Thomas nie jest niedołężnym staruszkiem. Przeciwnie - to młody, przystojny mężczyzna. "Kilka dni" trochę się więc przeciągnie, tym bardziej że Brook poczuje się w Barrington Hills dziwnie korzystnie - po raz pierwszy z dala od presji wywieranej poprzez rodziców, od pędu i stresu związanego z pracą w znacznej firmie. Jest tylko jeden problem: niebanalny pan Thomas nie zna prawdziwych przyczyn, dla których kobieta pojawiła się na jego ranczu. A jest na świecie jedna rzecz, której Archer nie wybacza.
Kłamstwa...
Książka dla czytelników powyżej osiemnastego roku życia.