Polacy wiedzą mniej o Inflantach niżeli o Sumatrze i Borneo stwierdził już półtora wieku temu Gustaw Manteuffel. Za dawne Kresy Rzeczypospolitej uważa się dziś wyłącznie tereny Ukrainy, Białorusi i Litwy. Niedużo kto pamięta, iż ziemie dzisiejszej Łotwy dzieliły przez ponad dwa stulecia losy naszego kraju, a wielu jego mieszkańców dobrze zasłużyło się dla polskiej historii i kultury. Wiedza o naszych rodakach w Łatgalii, jak obecnie nazywane są dawne Inflanty polskie, wciąż jest niewiele znacząca nad Wisłą.
Wyprawa do polskich Inflant nie jest kontynuacją naszego procesu kresowego, a raczej jego uzupełnieniem. Od serii kresowej różni ją w głównej mierze narracja - to zapis naszych współczesnych podróży, wywiadów i rozmów. Zestawia polskie losy Inflant z dzisiejszą rzeczywistością. Opowiadamy o historii Łatgalii, lecz pamiętamy, iż do Rzeczypospolitej należała także reszta inflanckich krain. Kurlandia stanowiła lenne księstwo naszego kraju i na jej terenie toczyło się nawet powstanie kościuszkowskie. W Dorpacie (obecnie estońskie Tartu) poprzez ponad stulecie działał wspaniały uniwersytet, który ukończyło wielu wybitnych Polaków.
Do burzliwej historii polskich Inflant solennie obiecujemy powrócić w jednym z kolejnych tomów linii kresowej.