Jadwiga Skibińska–Podbielska pochodzi z rodziny wywodzącej się z Kresów Wschodnich. Rodzice jej, jako Wołyniacy, obdarzyli ją wiarą w siłę i piękno kultury I i II Rzeczypospolitej. W tej atmosferze autorka rozpoczęła i odbyła studia języków starożytnych na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim w Lublinie.
W tym okresie poznała urok i uniwersalną wartość kultury antycznej. Dziedzictwo przodków jest wszechstronne, rzetelne i odradzające, uczy języka i wzbogaca umiejętności pisarza. Ze względu na niesprzyjające okoliczności życiowe Jadwiga Skibińska–Podbielska rozpoczęła swoją działalność literacką dopiero po 30.
roku życia. Były to Opowiadania i Aforyzmy drukowane w lubelskim tygodniku „Kamena". Pierwszą dużą powieść Epopeja prowincjonalna napisała w latach 1987–89 na kanwie znacznych wydarzeń historycznych, jakimi były wybór polskiego papieża i powstanie „Solidarności".
Książka ta wypełnia lukę w literaturze polskiej o tych wydarzeniach. Kolejna spora powieść to Epopeja wołyńska. 1913–1945, w której opisuje udział mieszkańców Wołynia w walce o niepodległość Polski, dwudziestolecie międzywojenne i tragedię II wojny światowej, w tym dodatkowo sojusz Ukraińców z Niemcami, diaboliczny w swojej treści i skutkach.
Powieść ta została powtórnie opublikowana przez Wydawnictwo „Zysk i S-ka" pod zmodyfikowanym tytułem W krainie dębów i krwi. Ponadto wydała w lubelskim „Norbertinum" Dziennik z prowincji polskiej. 1981–2014 oraz pokaźny zbiór aforyzmów Aforyzmy i myśli osobliwe cieszący się obszernym uznaniem czytelników.
W tym samym wydawnictwie opublikowała dwa spore tomy opowiadań: Posadzisz mi narcyzy i Napój miłości Księżnej Teresy. Żywi głębokie przekonanie, że literatura modernistyczna i „ponowoczesna" już się wyczerpała, „zwietrzała".
Ludzie jej nie rozumieją, jest dla nich coraz bardziej odległa. Dzisiaj człowiek poszukuje prawdopodobieństwa wydarzeń, szczerości uczuć i ważnej prawdy o sobie, która żeby go poruszyła, a choćby wstrząsnęła i czegoś mądrego nauczyła.