„ Jutro będzie wczoraj", jest I tomem, rozpoczynającym proces książek, objętych wspólnym tytułem Czasotorium.
W pobliżu szczytu Ślęży, która w zamierzchłych czasach, uchodziła z miejsce kultu i świętą górę Słowian, znajduje się „Polana z dębami". Jej lokalizacja widnieje na szlakach pieszych wędrówek, które przecinają dolnośląski masyw i stanowi lokalną atrakcję, aczkolwiek nie ma tam nic godnego uwagi. Ot, zwykła leśna polana, kilka sędziwych dębów i drewniane zadaszenie, pod którym mogą odpocząć turyści eksplorujący wzniesienie. Jednak nieliczni przekonali się,niezwykle rzadko lecz cyklicznie, dochodzi tam do zdumiewającej anomalii atmosferycznej. Wszyscy, którzy mieli okazję ujrzeć owo zjawisko lub nieświadomie zabrać w nim udział... Przepadli bez wieści.
Na kartach powieści krzyżują się losy wielu bohaterów, których łączy tylko jeden, wyraźny szczegół - każdy z nich o złym czasie, zjawił się w niewłaściwym miejscu.
* * *
Dziesiątki razy przesłuchał obszerny fragment nagrania, dotyczący tej nieprawdopodobnie pogmatwanej historii, nieprzystępnej do ogarnięcia rozumem i wykraczającej daleko poza granice ludzkiej wyobraźni. Słuchał i zawsze, zadawał sobie pytanie:
- Jak to w ogóle osiągalne?!
Wielokrotnie odtwarzał zapis i mimowolnie, w jego pamięci wyryło się kilka zdań, wypowiedzianych w sierpniu przez Teodora:
- Zrozumieć może tylko ten, kto pierwej wrota czasu przekroczy. Tedy dopiero wszystko staje się transparentne, jako najwyśmienitsze wino. Zwykłemu człekowi nie sposób pojąć, iż przeszłość może dopiero nadejść, albo, że wszystko co ma się wydarzyć, już dawno temu dobiegło końca...