Wieś Sochy na Zamojszczyźnie, 1 czerwca 1943 roku. Starczyło parę godzin,
by wieś przestała istnieć. Budynki zostały spalone. Mieszkańcy zamordowani.
Pośród zgliszczy pozostał jeden dom, nieliczni dorośli i kilkoro dzieci.
Wśród nich - dziewięcioletnia Terenia Ferenc, matka Anny Janko. Dziewczynka
widziała, jak Niemcy mordują jej rodzinę. Nieludzki obraz towarzyszył jej
przez lata spędzone w domu dziecka, aby nigdy nie dać o sobie zapomnieć.
"niewiele znacząca Zagłada" Anny Janko to nie tylko tragiczna opowieść dotycząca II wojny
światowej. To także konkretna, jak najszczególniej współczesna rozprawa z traumą
drugiego pokolenia - naznaczonego strachem. [tylna strona okładki, WL 2015]
"znikoma zagłada" to pełna głębokich refleksji książka o wojnie jako niszczącym
zjawisku, wciąż obecnym w naszym świecie. Jako przykłady Anna Janko
przywołuje rzezie w byłej Jugosławii, w Ruandzie, Kambodży, Korei Północnej.
Udowadnia, iż na przestrzeni lat i wieków zmieniły się tylko metody
zabijania i niszczenia, przybierając coraz bardziej okrutne i wyrafinowane
formy, często podparte chorymi ideologiami. Te poruszające
fragmenty o zgubnej sile wojen przeplatają się z opowieścią o
zagładzie śladowej zamojskiej wsi Sochy, którą Niemcy spacyfikowali 1 czerwca
1943 roku. Z 88 domów uratowali się tylko nieliczni. Autorka zastanawia się,
skąd w człowieku bierze się tak wielkie zło, iż popycha go do
najokrutniejszych i niewyobrażalnych czynów. W książce jest też miejsce na
człowieczeństwo, ludzkie odruchy, na dobro. Mimo że tych przypadków jest
stosunkowo niewiele, autorka stara się je wyeksponować, gdyż i dobro, i zło
mają ludzkie twarze, imiona i nazwiska. "znikoma zagłada" to hołd złożony
ofiarom wojny, które cierpią także w kolejnych pokoleniach, gdyż są
napiętnowane strachem i wspomnieniami rodziców i dziadków. To także
historiozoficzny traktat na temat wojny i zła, które istnieją od początku
świata. To bez wątpienia książka, którą nosi się w sobie jeszcze długo po
odłożeniu jej na półkę. [allison, lubimyczytac.pl]
Intymne wyznanie, jakim jest "śladowa zagłada", niesie z sobą potężny ładunek
emocjonalny, który czytający musi udźwignąć, żeby móc dalej czytać. Musi
zmierzyć się z ogromem cierpienia, które przez ponad 70 lat trawi od środka
ludzi ocalałych z pożogi. Trawi ich i całe rodziny, których podwaliną
istnienia jest okrutna zbrodnia. Anna Janko skupia uwagę głównie na
dzieciach, opisuj...