Czym skorupka za młodu...
To, co spotkało nas w dzieciństwie, a nawet jeszcze wcześniej, bo w życiu płodowym, rzutuje na całą naszą egzystencję. Ile dostaliśmy od rodziców, rodziny, otoczenia, tyle jesteśmy w stanie oddać światu. I choć mawia się, nieraz z przekąsem, że nie ma na tym świecie osoby dorosłej, która nie zostałaby w jakiś sposób "skrzywdzona" w dzieciństwie - co poniekąd jest prawdą, ponieważ rodzice to nie idealni aniołowie, a po prostu ludzie z zróżnicowanymi ułomnościami i niedostatkami - to jednak pewne problemy i zaniedbania okresu dziecięcego wywoływać mogą naprawdę głębokie, nieodwracalne zmiany w psychice. Włącznie z zaburzeniami osobowości.
Ta książka nie jest miła lekturą. Nie ma taka być. Ta książka jest za to mądra i prawdziwa. Autorka poleca ją rodzicom, dorosłym dzieciom i wszystkim tym, których interesuje sposób, w jaki doświadczenia z najwcześniejszych lat życia rzutują na lata kolejne. I tym, którzy chcieliby nauczyć się rozpoznawać niewłaściwe schematy wychowania, by móc zawczasu interweniować i bronić niepokaźnych ludzi przed ich niszczącymi konsekwencjami. Z kolejnych rozdziałów dowiesz się.: