Światem rządzi przypadek, ale raz na jakiś czas wszystko idzie zgodnie z planem.
Niestety, nie tym razem…
Reacher jak z reguły podróżuje autobusem – przemierza Stany Zjednoczone bez potężnego celu, usiłując nie wpakować się w kłopoty. Przerywa jednak podróż, by pomóc starszemu mężczyźnie, który pozostawiony samemu sobie z całą pewnością padłby ofiarą przestępstwa. Wiecie, co mówią o korzystnych uczynkach… dzisiaj Reacher musi doprowadzić sprawę nowego znajomego do końca i wszystko naprawić. A zdarzyło się całkiem dużo.
Para starszych ludzi popełniła kilka poważnych błędów – w ich wyniku jest dłużna spore pieniądze grupie niebezpiecznych ludzi. Reacher ekspresowo orientuje się, że właśnie stał się wrogiem numer jeden dwóch walczących o terytorium gangów – ukraińskiego i albańskiego.
Będzie musiał stawić czoło bandzie lichwiarzy, złodziei i zabójców. Pomoże mu w tym znudzona kelnerka, która wie nieco więcej, niżeli chce ujawnić. To będzie długa droga, zwłaszcza iż wszystko sprzysięgło się przeciwko niemu...
ale Reacher wierzy, że raz na jakiś czas sprawiedliwości staje się zadość.
Jack Reacher to współczesny James Bond, bohater thrillerów, którego nigdy nie ma się dość.
Ken Follett
Pokochacie skłonność Jacka Reachera do pakowania się w kłopoty.
„The Philadelphia Inquirer“
Jack Reacher nie ma sobie równych wśród bohaterów współczesnego thrillera.
Stephen King
Sztukmistrz sensacji!
„Entertainment Weekly“
Niczym samotny mściciel podróżuje incognito z miasta do miasta, a czytelnik marzy, aby wreszcie przyjechał do niego. Polecam Reachera każdemu, kto szuka lektury na chwilę lenistwa!
Wojciech Orliński, „Gazeta Wyborcza“
Jack Reacher, najszczególniej samotny z wilków… Uwaga: można się od niego uzależnić!
„San Francisco bronicle“
Paradoksalnie Reacher jest równocześnie zabijaką, niebezpiecznym jak grizzly, i myślicielem. Schwarzenegger i Sokrates w jednym!
„Independent“
Jakość cyklu Childa zasadza się na ogół na wybornej stylizacji Reachera, który jest kolejnym wcieleniem postaci amerykańskiego buntownika-zabijaki…
Robert Ostaszewski, „Polityka“