Luciano Pavarotti odwiedził większość pokaźnych miast świata. Pokaźną część roku spędzał z dala od ukochanych Włoch, występując jako solista w operach, dając charytatywne koncerty bądź recitale albo biorąc udział w trasach promujących nowe płyty.
podczas każdej z takich wypraw z tęsknotą myślał o rodzinnej Modenie, mieście, które nigdy nie straciło dla niego uroku i którego nigdy nie przestał uważać za swój dom. Czy chodziło o okoliczny pejzaż, lokalne jedzenie, wino, a może przyjaciół z dzieciństwa? Tak czy inaczej, Modena stanowiła nierozłączną część jego życia, a myśl o wyprowadzce była mało prawdopodobna, jak zrzeczenie się włoskiego obywatelstwa.