Poznałem go osobiście w połowie lat siedemdziesiątych, podczas realizacji wspólnego programu telewizyjnego. Czyli nad wyraz dawno. Mijały lata, zmieniała się historia, a Fogg śpiewał, śpiewał, śpiewał…Taki też w mojej pamięci pozostał.
Energiczny, pracowity, niezniszczalny...