Chyba mogłabym być aktorką. Udawanie kogoś innego nie jest trudne. Czyż nie robiłam tego przez prawie całe życie?Potłuczone szkło, krew na podłodze. Roztrzęsiona Cordelia Russell wybiega z mieszkania. W barze rozpaczliwie wypatruje znajomych, którzy mogliby poratować ją pożyczką. Dojada stek pozostawiony przy sąsiednim stoliku, dwie godziny później na imprezie wciąga kokainę. O świcie zniesmaczona kelnerka pomaga jej wstać z brudnego parkietu. Czas wrócić do domu. A tam zleciały się już muchy zwabione zapachem trupa.Pięćdziesiąt lat wcześniej w ascetycznych warunkach irlandzkiej wysepki Inishcrann dorasta Delia O’Flaherty – córeczka tatusia bezkrytycznie przez niego ceniona i faworyzowana. Karmiona irlandzkimi legendami, nazywana poprzez ojca królową wyspy, dorasta w przekonaniu o swej wyjątkowości. Zazdrosna o uczucia ojca do matki i braci zręcznie manipuluje dorosłymi. Aż pewnego dnia posuwa się o krok za daleko. Jedno kłamstwo będzie miało dramatyczne konsekwencje. Otworzyłam drzwi i… ujrzałam potwora. Wysoki, pokaźny w barach jak mój ojciec miał głowę przesłoniętą kapturem, dostrzegłam jednak, że dolna część jego twarzy wygląda szokująco, jest odrażająca. Jak oparzona odskoczyłam do tyłu, a wtedy podniósł głowę i kaptur spadł, odsłaniając cały koszmar jego obrażeń. Chciałam zamknąć drzwi, lecz zablokował je nogą.– Delio, nie znasz mnie, ale jesteśmy rodziną! Śledziłem cię wczoraj…Wszedł do środka i delikatnie zamknął drzwi. James, mój syn, który pisał do mnie te przesycone nienawiścią, rozpaczliwe listy. Syn, który tak niezwykle chciał zrobić mi krzywdę. Gdy skoczył do przodu, zamierzałam wrzasnąć, lecz zasłonił mi ręką usta.– Proszę, nie krzycz…Ugryzłam go w dłoń i wtedy mnie puścił. Zatoczył się i spróbował złapać mnie za szyję. Chciał mnie udusić. Zrobiłam unik, chwyciłam butelkę po wódce, roztrzaskałam o stół i bez chwili namysłu wbiłam mu ją w szyję.