Wydany w 1932 roku "Marsz Radetzky'ego" to kronika schylku i upadku Monarchii Austro-Wegierskiej opowiedziana poprzez pryzmat historii trzech generacji rodziny von Trottow. Jej poczatkiem jest bohaterski czyn Jozefa Trotty, ktory ratujac zycie cesarza w bitwie pod Solferio, przeszedl do legendy, z ktora beda musieli sie zmierzyc jeszcze jego syn i wnuk."Pamietam pogrzeb, ktoremu sie przypatrywalam z okna Burgu - pisala we wspomnieniach Karolina Lanckoronska.
- Przesuwal sie przed naszymi oczami arcydlugi pochod arcybialych koni ciagnacych karawan, wozy i powozy. Sluzba na koniach i powozach miala stroje hiszpanskie, znane nam z szesnastowiecznych portretow".
Gdy trumne cesarza Franciszka Jozefa I przewozono do krypty kapucynow, w miasteczku W. Na Morawach skladano do grobu - oczywiscie tylko na kartach ksiazki Rotha - cialo ostatniego z Trottow. Dla mlodej Polki, ktorej serce bylo przy Legionach Pilsudskiego, pogrzeb monarchy stanowil juz tylko widowisko historyczne.
Dla jej ojca, Karola Lanckoronskiego, austriackiego patrioty i admiratora "wielkiej narodowosciowej mozaiki w ramach cesarstwa", byl zapowiedzia kolejnych katastrof. Dla starosty von Trotty i samego autora powiesci byl koncem swiata.
Swiata, ktory Joseph Roth stopniowo coraz bardziej idealizowal i ktoremu w Marszu Radetzky'ego wystawil niezwykly pomnik." Tomasz Fialkowski