„Więcej się uśmiechaj!"
„Przesadzasz, inni posiadają gorzej!"
„Idź pobiegać!"
„Nie bądź taki(-a) delikatny(-a)!"
„Co cię nie zabije, to cię wzmocni"
nieraz bagatelizujemy niepokojące sygnały ze strony naszej psychiki, a rady, które dostajemy, powodują, iż czujemy się jeszcze gorzej. Czekamy, aż „zły humor" sam minie, lub maskujemy go toksyczną pozytywnością. Kiedy brakuje nam motywacji do działania, winę zrzucamy na kiepską pogodę. Wstydzimy się przyznać, że potrzebujemy pomocy. Codziennie jesteśmy bombardowani mnóstwem złych danych i negatywnych bodźców. Poprzez to wszystko trudno nam utrzymać odpowiednią higienę psychiczną.
Może warto zabrać sprawy w swoje ręce i zadbać o siebie?
Z Samopomocownika dowiesz się:
üczym są emocje, skąd się biorą, jak je zrozumieć i pielęgnować,
üjak produktywnie komunikować je innym,
üjak radzić sobie ze stresem i stawiać granice,
üczym jest motywacja i jak sprawnie zaangażować się w to, co dla nas ważne,
üco zrobić, gdy brakuje motywacji,
üjak lepiej rozumieć swoich bliskich i ich problemy…
…i sporo, niemało więcej!
Odkryj w sobie psychologiczną ciekawość i postaw swoje zdrowie psychiczne na pierwszym miejscu!
Natalia Ziopaja – psycholożka, psychoedukatorka i interwentka kryzysowa. Prowadzi profil na Instagramie @psychologiczne_ciekawosci, na którym w prosty sposób tłumaczy, jak nauczyć się siebie i zadbać o swoje zdrowie psychiczne.
Książka ta zrodziła się z ciekawości, jaką mam w sobie, i z potrzeby odpowiedzi na pytania, które ta ciekawość mi przyniosła. Z ciekawości, ponieważ odkąd pamiętam, poszukiwałam odpowiedzi na pytanie, dlaczego jest tak,sporo osób wspaniale wie, jak sobie radzić, gdy coś je boli fizycznie lub gdy się zranią, ale wobec psychicznego bólu czy kryzysu są bezradne – tu już nie wszystko jest takie oczywiste. (…) Czekamy, aż samo przejdzie, wpadamy w wir pracy, by zapomnieć o cierpieniu, nie mówimy innym o gorszym samopoczuciu psychicznym, bo obawiamy się oceny, a do specjalisty udajemy się dopiero wtedy, kiedy jest już naprawdę źle. (…) Bezwzględnie czekamy, bo przecież „jesteśmy normalni(-ne)", a wzięcie wolnego z powodu emocji, uczuć i trudności psychicznych wydaje się nam co najmniej niedorzeczne. Czy tak wygląda równość między zdrowiem psychicznym a fizycznym? Czy zdrowie psychiczne naprawdę zasługuje na mniejszą dbałość i bagatelizowanie?
(fragment)