"Stała bez ruchu na środku przestronnego pokoju, a w jej niewymuszonej pozie wyczuwało się napięcie. Połysk świecy wysmuklał jej świetną sylwetkę odzianą w czerwoną suknię, opadającą miękko aż do samej ziemi. Ciemnoblond włosy dziewczyny były luźno spięte w koronę na głowie, a młoda, uniesiona do góry twarz przypominała świeży pąk kwiatu. Wyszukana jedwabna suknia barwy przyćmionego szkarłatu podkreślała doskonałość jej urody: tylko miłość mogła doprowadzić do tak pełnego, a zarazem niezwykłego rozkwitu. Płaszcz i kapelusz leżały obok, niedbale rzucone na stół." (fragment)