Kolejna historia z Kepusiami w roli głównej. Trzecia część opowiada o eksploracji kosmosu, możliwościach bardzo uzdolnionych technicznie kotów, o tym, kogo spotkali w trakcie swoich podróży od planety do planety i jakie napotykali przeszkody.
Według autora kosmos jest do zdobycia, wyłącznie trzeba dysponować odpowiednią wiedzą i techniką. Kepusie wszystko to mają, są o niemało bardziej rozwinięci technicznie od ludzi. Choćby skok w nadprzestrzeń (AsU) to dla nich pestka. Żyją tysiące lat i lubią ciepłe mleko, kawę soar, pączki, łasuchują, lubią się wylegiwać i nigdzie nie spieszyć.
Po opuszczeniu ich macierzystej planety Koto, która została unicestwiona przez nagłe zderzenie ich własnych słońc, i po długiej, męczącej podróży trafili na swoją kolejną, podobną do Koto, planetę o nazwie Wena. Nie osiedli na laurach. Nadal poszukują innych przyjaznych planet i cywilizacji. I to nie tylko w ramach swojej galaktyki gwiezdnej.
W życiu pomagają im automaty, Heksany, które zastali na Wenie i których nisko rozwinięta cywilizacja pozwoliła na ich kolonizację, z czego Kepusie skorzystali.
Cała historia zawarta jest w tomach I, II i aktualnie III. Autor niewątpliwie ma jeszcze w zanadrzu dalsze dzieje tych sympatycznych kotów.