Pełna dziwnych i nadprzyrodzonych zjawisk wycieczka w późne lata 60. – do świata zbuntowanej młodzieży, kabaretów i teatrzyków, wolnej miłości i służby bezpieczeństwa
W gorący, letni dzień pisarz Jerzy Mirski jedzie do Szczecina z prelekcją dla Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Awaria samochodu przerywa podróż w Międzyłące, miasteczku, w którym przed laty w wakacje przygotowywał się do występu na festiwalu w Świnoujściu. Odpoczywając w kawiarnianym ogródku, dostrzega ubraną w żółtą sukienkę dziewczynkę, łudząco przypominającą jego mamę z czasów młodości. Zaintrygowany postawia za nią pobiec, ale trop urywa się w ciemnej bramie. Zrezygnowany wraca na rynek, gdzie okazuje się, że... Cofnął się w czasie. Jest 22 lipca 1969 roku, a Mirski zyskuje niepowtarzalną okazję, by jeszcze raz przeżyć tamto szczególnie lato, tym razem w roli obserwatora. Czy jego życie to rezultat decyzji, które sam podejmował, czy także następstwo manipulacji osób, których nigdy o to nie podejrzewał?
Powieść o dojrzewaniu, starości, miłości i śmierci wciąga od pierwszych stron. Kilka dni, które stary, życiowo przegrany człowiek może ponownie spędzić w czasach swojej młodości (i to w momencie, w którym jego życie uległo dramatycznej zmianie), pozwala mu dojrzeć nieznane prawdy o sobie, swych kolegach i PRL-u.
Wolski ten sam, ale bez znacznej polityki i wątków kryminalnych, za to z fascynującą tajemnicą do odkrycia
Książki Marcina Wolskiego wciągają za każdym razem, ale Ciemna brama wciąga nad wyraz. To fascynujący, kipiący życiem kalejdoskop przeszłości bliższej i dalszej, pełen ważnych odniesień do naszej współczesności. Wolski nie tylko kreśli ciekawą akcję z wyrazistymi bohaterami, lecz i dzieli się z nami atrakcyjnymi przemyśleniami na temat polskiego losu, walki dobra ze złem czy miłości. Po tej książce nie mamy już wątpliwości, że przeszłość to teraźniejszość. I zaczynamy inaczej patrzeć na „ludzi sukcesu”, którzy nas otaczają. W końcu prawie każda kariera ma swoją tajemnicę, swoją Ciemną bramę. Na szczęście jest też Nadzieja.
Jacek Karnowski, dziennikarz, redaktor naczelny tygodnika „wSieci”
Kiedy bierze się do ręki książkę Marcina Wolskiego, trzeba zdawać sobie sprawę z ryzyka: najbliższa noc może być nieprzespana. Bo gdy się zacznie, ciężko odłożyć lekturę choćby na chwilę. Tak jest także w sytuacji Ciemnej bramy. Najnowsza powieść Wolskiego to pasjonująca podróż: z jednej strony podróż w czasie, jaką odbywa główny bohater, odkrywając w swojej przeszłości najważniejsze prawdy, z drugiej – podróż w głąb wyobraźni samego autora. Nie wiadomo, która z nich jest bardziej fascynująca.
Tomasz Łysiak, autor m.in. Szalbierza