Matylda wiedzie szczęśliwe życie: ma znakomitą rodzinę – męża i dzieci – jednak tylko ona wie, ile nieoczekiwanek przyniósł jej wcześniej los, zanim postanowiła naprawdę być szczęśliwa. Nieudane małżeństwo, fałszywi przyjaciele, romans, w który weszła, nie zważając na bilans zysków i strat… Oto opowieść o kobiecie niezłomnej, marzącej o tym, żeby kochać i być kochaną. Czy to naprawdę grzech?
Autorka z niezwykłą wrażliwością kreśli na kartach powieści uczuciowy kardiogram kobiety, której doświadczenia mogłyby stać się udziałem wielu z nas. I równocześnie zadaje pytanie: czy z całą pewnością mamy prawo do tego, by tak jednoznacznie oceniać innych?