Książka dotyczy sytuacji literaturoznawstwa po przełomie poststrukturalistycznym. Epoka „nauki o literaturze", wyrastającej z jednej teorii, jest w omawianych nurtach badań rozdziałem zamkniętym. Teoria traktowała literaturę jako agregat mnożący efektywność informacyjną komunikatu, teraz pojawia się wizja odwrotna: literatury jako resetu, zawieszenia naszej władzy poznawczej, lub marnotrawstwa (potlacz).
„Teoria" jest „ksywką" dla tekstów rzucających wyzwanie granicom dyscyplin. Dostosowanie do nowej sytuacji oznacza zwrot w stronę kulturoznawstwa lub „usługodawstwa", czemu przeciwstawiają się obrońcy humanistyki i literaturoznawstwa, widząc ich rolę w fundowaniu uniwersytetu i demokracji.