Akcja powieści toczy się w XVIII w., w Lubelskiem. Mielsztyniec to gniazdo rodowe w dawnych czasach nader wpływowego rodu Spytków Leliwitów. Senior rodu, hrabia Spytko, wraz ze swą małżonką Elizą mieszka w owym posiadajątku. Mieszkają sami (nie licząc służby oczywiście), albowiem ich syn Eugeniusz wyjechał za granicę na studia. Z Melsztyńcem związane są przerażające legendy i opowieści, głoszące jakoby ów starożytny ród był obciążony pokoleniowym przekleństwem, a na domiar w dworze pojawiają się duchy i upiory, pomiędzy innymi babka hrabiego, która tak jak i inne widma zmarłych pań, ma krwawą szramę na szyi. Jaki jest powód owych niebywale przerażających zdarzeń? Czemu tak się dzieje. Jaka jest tajemnica i rodu i pałacu? Próby ich rozwikłania podjął się dziedzic sąsiedniego posiadajątku, pan Nikodem Repeszko. Pod różnymi pozorami próbował się on zbliżyć do rodziny Spytków, by poznać ich sekrety. Lecz nie było to proste, bowiem Spytkowie unikali kontaktu z innymi. Czy mu się udało? Jaka była ta straszliwa tajemnica? Tego czytelnik dowie się po lekturze całej książki. I ręczymy, iż się nie zawiedzie...