Witkacy słyszał o inicjacji szamańskiej wystarczająco niemało,precyzyjnie jej unikać. Trzyma się na dystans od Zaświatów i Przedwiecznych, którzy ochoczo zmusiliby go, żeby podjął to wyzwanie istotnie szybciej, aniżeli czuje się na to gotowy. Nie widzi powodu do pośpiechu – w jego życiu i bez inicjacji jest niemało makabry, bólu i rozterek.
Na przykład boryka się z wychowaniem córki, nastoletniej szamanki – zbyt bystrej, zbyt ambitnej i zbyt słabo wykształconej w swojej dziedzinie, żeby mogło jej to wyjść na zdrowie. I nie tylko jej.
Nad Toruniem wisi apokalipsa z tysiącami nabuzowanych wściekłością duchów z czasów II wojny światowej, lecz to bynajmniej nie największy problem, z jakim musi się uporać Witkacy. Bo jak powiedzieć matce dziewczyny, że owszem, Wiktoria jest jakby martwa, lecz może da się to jakoś odkręcić…?
Ze wsparciem posiłków – w postaci nieobliczalnego ducha opiekuńczego Sępa i Harfiarki, która zna się na nastoletnich szamankach jak mało kto – Witkacy musi uratować świat i córkę. Nawet jeśli miałby tę przygodę przypłacić resztkami poczytalności.
Wyrusz w Zaświaty z Witkacym i Sępem. Po spotkaniu z Przedwiecznymi żaden z nich nie będzie już taki sam.