Większość ludzi kłamie. To smutny fakt, ale jeśli chodzi o informacje statystyczne, to dowiedziono, że 97 procent panów i 96 procent kobiet posługuje się co najmniej trzema kłamstwami dziennie. Co więcej, w dowolnie wybranym roku dorosły kłamie przeciętnie 589 razy, co obejmuje równocześnie niewinne białe kłamstwa, półprawdy, jak i jawne, bezczelne łgarstwo.
No dobra, ja też skłamałem, wszystkie powyższe dane są zmyślone…. Najważniejszym celem tej książki jest przedstawienie typowo spotykanych i najszczególniej zgubnych sposobów nadużywania i wypaczania danych.
Niewykluczone, iż sięgnąłeś po tę książkę właśnie po to, żeby się tego nauczyć, mam jednak nadzieję, iż należysz do tych, którzy chcą się dowiedzieć, jak rozpoznawać, iż są okłamywani przez innych. Istnieje ponadto możliwość, iż interesuje cię po prostu psychologia kłamstwa (witaj w klubie).
• Dlaczego pracownicy firm dopuszczających się poważnych oszustw milczą, gdy mogliby zostać sygnalistami? • Co motywuje polityków powtarzających fake newsy, o których muszą wiedzieć, że są nieprawdziwe? • Czy kłamstwo jest naturalnym instynktem człowieka, a jeśli tak, to w jakim stopniu pod tym względem różnimy się między sobą? • Czy wszyscy w mniejszym albo pokaźniejszym stopniu wykazujemy skłonność do oszukiwania samych siebie i racjonalizacji? To fascynujące pytania, na które będziemy szukać odpowiedzi.
Ze wstępu Autora Hugh Barker przeprowadza nas przez sposoby, w jaki media, politycy i niemało innych osób nadużywają statystyk i oszukują za ich pomocą, jak na dodatek uczy, jak nie dać się nabrać nierzetelnym doniesieniom opartym na danych.
To gotowa instrukcja krytycznego myślenia, które w erze fake newsów i postprawdy jest jeszcze ważniejsze niżeli kiedykolwiek wcześniej. Fałszywe statystyki i zmanipulowane liczby czają się na nas jak wąż w pomidorach i atakują znienacka – to zła wiadomość.
Dobra: po lekturze tej książki będziecie wiedzieć, jak się przed nimi bronić. Książka Hugh Bakera jest gorzką pigułką wiedzy ukrytą w smacznym pasztecie literatury – doceniłyby to wszystkie labradory tego świata i jestem przekonana, że Wy, Czytelnicy tej książki, też.
Z przedmowy Janiny Bąk