Wszystko zaczęło się od tego, że ciotka Matylda postanowiła umrzeć. Joance trudno się pogodzić z tą stratą. Do tego los postawił przed nią równocześnie tyle wyzwań: macierzyństwo, kłopoty małżeńskie i tajemniczą markę w spadku. Na szczęście Joanka nie jest sama, ma Olusia i Przemcia, dwóch osiłków o gołębich sercach, i ukochaną ciotkę, która śledzi z nieba poczynania siostrzenicy.
Ciepła i pełna humoru książka o sile kobiet, które potrafią walczyć o swoje szczęście. Opowieść o tym, że marzenia się spełniają (choćby jeśli trzeba poprzez nie wozić się wielkim czarnym samochodem z przyciemnianymi szybami) i o tym, iż dobro wraca jak bumerang... A zimno zostaje na Spitzbergenie.