MISTRZYNI swojego ŻYCIA. ŻONGLUJĄCA MATKA to pierwsza tak kompleksowa książka na polskim rynku o odkryciu siebie, poukładaniu swych ról, uporządkowaniu przeszłości i zaprojektowaniu upragnionej przyszłości.
Dla kogo jest ta książka? Jeśli uważasz, że: pełnisz dużo ról w życiu, lecz większość Cię nie satysfakcjonuje, jesteś zmęczona realizowaniem czyiś oczekiwań i potrzeb, uważasz, ze nie zasługujesz w życiu na nic ulepszonego, czujesz się źle Sama z Sobą, chciałabyś więcej od życia, ale nie wiesz jak, Twoja niełatwa przeszłość potężnie wpływa na Twoją teraźniejszość Przeczytaj tę książkę!
Dzięki tej książce i stworzonym w niej zadaniom: Zaczniesz doceniać Siebie taką jaką Jesteś. Odpuścisz role, które Ci nie służą. Posprzątasz Swoją przeszłość i wyciągniesz wnioski na przyszłość. Odkryjesz solidne strony i na ich podstawie zbudujesz nową jakoś życia.
Odkopiesz Swój wewnętrzny Skarb. Zaprojektujesz Swoje wymarzone życie. Przywrócisz Sobie prawo do radości, otwartości, ciekawości świata, ufności, czerpania z bliskości. Zaprzyjaźnisz się z 7 Krasnoludkami i z ich pomocą zaplanujesz cele oraz plan ich realizacji.
Zaczniesz podróż w kierunku swojego Mistrzostwa. Zrób pierwszy krok i rusz w kierunku swojego Mistrzostwa, bo dopóki Jesteś możesz wszystko! Jak powstała ta książka? 1 lipca 2016 roku, wieczorem, siedząc na tarasie i słysząc cykanie świerszczy napisałam pierwszy rozdział.
Miałam wstępny zarys książki. Za namową mentorki każdego dnia dopisywałam kolejne części. Czasami to było kilka zdań, czasami kilka stron. Sam cykl pisania szedł dość z łatwością – przecież wszystko miałam w sobie: doświadczenia, trudne lekcje, przemyślenia, pomysły na rozwiązania, sprawdzone pomysły.
To był nad wyraz ważny moment w moim życiu – byłam na kocówce leczenia, wyniki były wspaniałe. Lekarze zdziwieni zastanawiali się, jak to możliwe, że tak momentalnie dochodzę do siebie. Siła i energia szła z serducha.
Książka pisała się sama. Młodszy synek wyjechał do swojego taty na wakacje. Na ustalony miesiąc. Ja do nich dojeżdżałam i spędzaliśmy fajny czas. Wszystko wydawało się poprawne i normalne. Lecz życie zaskoczyło mnie tak wyjątkowo, iż musiałam pisanie na jakiś czas odłożyć.
Przyszedł dzień, który wszystko zmienił. Przewartościował wszystko, zmienił mnie i moje postrzeganie świata. Dzień, w którym stałam się Wojowniczką walczącą o bezpieczeństwo i normalność moich dzieci i moją.
To był dzień, w którym okazało się, iż nie mogę wziąć mojego malutkiego synka do domu, do Polski, bo jego tata perfidnie zaplanował zatrzymanie go u siebie. Pomagała mu w tym moja przyjaciółka. Rok spiskowali, jak to zrobić i w jaki sposób uśpić moją czujność.
Wykorzystali pseudo empatie i nadzieję na normalność, aby ściągnąć Malucha na Ukrainę. Zaczęła się nierównomierna walka. Dobijanie się do biurokratów, policji, polityków, karmienie obietnicami otaczających ludzi.
Nadzieja, która rosła i spadała w zależności od sytuacji, samotna walka z systemem. Ta walka trwała ponad rok. Każdy dzień to było wyzwanie: od wstania z łózka po kolejne zmagania. Po dłuższej przerwie siadłam do książki i poczułam, iż jest infantylna, zbyt prosta – oczywiście patrząc z mojego poziomu świadomości i samorozwoju.
Nie wiedziałam co robić dalej. Wysłałam już gotową część mojej mentorce z zapytaniem, czy to co piszę ma sens i czy komuś będzie pomocne. Odpisała: „Dla mnie to, co piszesz, jest super. Prezentuje matkom, że można inaczej.
No i ćwiczenia, zadania są wyjątkowo potężne i mocne. Pisz dalej. Matki potrzebują tej książki. „ Dostałam skrzydeł i obszernej motywacji. Pisanie książki i cykl jej powstawania był dla mnie lekarstwem na trudności osobiste.
Samo pisanie było oczyszczające i dodające siły. Projekt Książka dał mi siły do życia i zmagania się z przeciwnościami stającymi na mojej drodze. To było moje trzecie dziecko. Równie kochane i wyczekiwane i pielęgnowane.
Niesamowite było również to, że osoby które współtworzyły tę książkę – ja, ilustratorka, grafik, łamacz -wszyscy byli równie zaangażowani. To dziecko książkowe ma wielu rodziców. I tak 7 lutego 2017 roku urodziło się moje trzecie dziecko: Mistrzyni swojego Życia Żonglująca Matka.
To historia kobiety, która idąc samodzielnie przez życie napotyka kolejne wyzwania. Bywa różnie,za każdym razem znajduje rozwiązanie. Czasami to trwa dłużej, czasami krócej. Matki, która ucząc się, upadając, szkoląc i przepracowując swoje słabości, lęki i obawy, poznaje siebie i swoje możliwości po to żeby w nie za długim czasie dostać kolejne ciosy od życia.
Gdyby nie miała siły, którą czerpie z wieloletniej pracy nad sobą padłaby bardzo szybko. Dzięki swemu wewnętrznemu mistrzostwu, które daje jej siłę wygrywa z chorobą i na pięści walczy o powrót dziecka.
Właśnie o tym jak czerpać z wewnętrznego mistrzostwa jest ta książka. Napisałam tę książkę dla kobiet, które uważają, że Mistrzyni jest głęboko w nich i chcą ją uwolnić. Dla pań, które są zainteresowane tym, co sprawia, że nie mogą czuć się w pełni sobą w życiu.
Wyobraź sobie, iż ta książka to Twój osobisty trener. Pozwól, że będę Cię prowadzić, motywować, inspirować, rzucać na głęboką wodę. Wszystko dla Twojego dobra! Każdy rozdział, to kolejny krok. Czytając, nie śpiesz się.
Wykonuj zadania w swym tempie. Lecz sukcesywnie postępuj do przodu. Ja sama byłabym o sporo szybciej szczęśliwa i spełniona, gdyby ktoś podsunął mi taką książkę 16 lat temu. Bez wątpienia pozwoliłaby mi uniknąć wielu błędów, które popełniłam albo niewłaściwych ścieżek, na które weszłam.
Książka ta gromadzi efekt długich lat pracy nad sobą, nad samoświadomością i poznawaniem siebie. Jest ona zapisem moich osobistych doświadczeń, zawodowych refleksji oraz wielu niełatwych lekcji, jakie przyszło mi odrobić.