„Projekt Omega” Dereka Edwardsa to powieść science – fiction.
Fiasko projektu Alfa sprzed dziesięciu lat, nie spowodowało zamknięcia projektu w ogóle. Agencja postanowiła kontynuować projekt. Pogodzono się ze stratami i przeprowadzono analizę, która miała wyróżnić przyczynę niepowodzenia Alfy. Mimo, iż wyniki nie były dostateczne, rozpoczęto projekt Beta. Przygotowania trwały kolejne dziesięć lat, by w końcu można było zrealizować to, o czym wiedzieli wyłącznie nieliczni. Projekt wszedł w finałową fazę i dostał kryptonim Omega. Gdy niektórzy spędzali Nowy Rok w Warszawie, a jeszcze inni w przeróżnych stanach Ameryki, w Ośrodku Badań Naukowych Nad Zdrową Żywnością tętniło życie. Niespodzianie nastąpił czas odliczania. To, co wydawało się nieprawdopodobne, nagle stało się rzeczywistością. Wrócił koszmar sprzed dziesięciu lat. Projekt Omega był zagrożony. Czy Dyrektor Projektu Steven Grayston zażegna niebezpieczeństwo? Upadek projektu będzie równał z jego ostatecznym zamknięciem. Ludzie oddani Graystonowi zrobią wszystko, by uratować projekt. Jednak czy to starczy? Pozostaje jeszcze kilka czynników, które nie są zależne od nich samych.
Dynamika, zwroty akcji, zwątpienie, radość i smutek, projekt, od którego nie zależą losy świata, lecz jest na tyle wyraźny, iż nie wie o nim nawet prezydent USA, zdrada i przyjaźń, śmierć i narodziny będące nieodłącznym elementem istnienia, to części stwarzające Projekt Omega.