O co chodzi w BLIŹNIE?
Proste, zdawałoby się, pytanie dziesięcioletniego Pałulka skierowane w 1948 roku do Paula Fuhrmanna podczas ich nocnej wyprawy do lasu po drewno na opał: „Tata, a wtedy na wojnie... Zastrzelił żeś jakigo Niymca?” – uruchamia lawinę wspomnień, którymi ojciec dzieli się z synem, ale niezbyt ochoczo. Najtragiczniejszy fragment przemilcza. Pałulek poznaje go dopiero po śmierci ojca, dość przypadkowo, w trakcie rozmowy z matką. I wtedy odkrywa kolejną szokującą historię, o której ani ojciec, ani matka nie mieli bladego pojęcia.
Dlaczego warto przeczytać BLIZNĘ?
Bo BLIZNA opowiada niezwykle wzruszająco o ciepłych stosunkach familijnych, lecz i o cholernie pogmatwanych losach śląskiej rodziny, które będą Was trzymać w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Na końcu, w co wierzę, niejeden zada sobie pytanie, czy by i w jego życiu nie było zdarzeń i zachowań, które pogłębiając obiegowe definicje bohaterstwa, honoru i miłości, sprawiły, iż jego świat stał się bardziej zrozumiałym.