Zbiór opowiadań wybitnego – jednakże dziś skazywanego na zapomnienie – polskiego pisarza, wytwarzając ego na pograniczu czterech epok: pozytywizmu, Młodej Polski, dwudziestolecia międzywojennego i współczesności, zesła ńca na Syberię, podróżnik a, badacz a, etnograf a Syberii i działacz a niepodległościow ego. Zbiór mieści utwory opowiadające o życiu, katordze, daleki m Syb irze, tęsknocie, cierpieniu, niesprawiedliwości, nadziei i... Śmierci. S ą to: „Małżeństwo”, „Być a lbo nie b yć”, „Tułacze”. A oto f ragment opowiadania „Tułacze”: „Miał dosyć obczyzny, lecz nie miał wcale pieniędzy. Musiał więc czekać, aż zginą śniegi, poziomyją lody, i ogrzana ziemia otworzy na wsze strony swoje drogi i swoje kryjówki. Wtedy pójdzie piechotą... Czekał spokojnie, cierpliwie, nikomu nie zwierzając się, przed nikim się nie skarżąc.... Parów zaśnieżonej rzeki uciekał, niknąc w bledniejących przegubach złotośniadych cieni. Cichość grobowca, białość ciała, nieskalanego żadnym dotknięciem... Na nim legł, przywarł doń w dławiącym bezruchu błękitny wiszar wietrznego oceanu. A ponad tym mroźnym zlewem powietrza i zastygłej ziemi słońce rozpościerało swój cudny wachlarz złotych, przetykanych tęczą promieni.... Samotnik chłonął mary dźwięków, przywidzenia drgnięć duszą, łaknącą wolności... Aż mierzchnął dzień, umierały blaski, stygły westchnienia... Na widnokręgu rozlewała się struga krwi, kąpiąc w swej pożodze obłoki i góry....”