Dwunastu autorów, dwanaście światów, dwanaście opowieści.
Ocalały z apokalipsy, wiedźma pracująca w niewiele znaczącej kawiarni, mechanik na kosmicznym skokowcu, zwykły urzędnik, któremu powierzono nad wyraz szczególne dziecko. Wszyscy walczą, choć każdy na swój własny sposób i o coś innego - o przetrwanie, o niezależność, o sukces albo spełnienie marzeń.
Wszyscy podejmują głupie decyzje i ponoszą ich konsekwencje. I wszyscy zdają się zapominać, iż chodź nadzieja jest matką, kochającą, to jednak matkuje głupcom. Idiotom skończonym.