spektakularne zakończenie trylogii Adama Przechrzty
Mroczna i brutalna opowieść. Trochę powieść wojenna, trochę sensacja w niezwykłych realiach powojennej Moskwy.
Główny bohater Aleksander Razumowski jest prawdziwym twardzielem, który Jamesa Bonda zjadłby na drugie śniadanie
Upadek Trzeciej Rzeszy. Do kraju powraca armia tych, których rozkaz Stalina wyciągnął z więzień i łagrów, którzy mieli własną krwią odkupić swoje winy.
I odkupili. A dzisiaj chcą powetować sobie czas spędzony w okopach i za kratami. Najgorsi bandyci, którzy nie bali się niczego, ani nikogo, bo przeszli już piekło na ziemi, mają broń i wiedzą jak jej używać. Wojnę przeżyli tylko najlepsi, najtwardsi, najsprytniejsi. Po kraju rozlała się nieporównana wcześniej fala zbrodni. Milicja nie dawała sobie rady z doświadczonymi, kutymi na cztery nogi, zaprawionymi w walkach frontowcami. Niemal codziennie prasa donosiła o zabójstwach milicjantów którzy weszli w drogę lepiej uzbrojonym, wyszkolonym i zorganizowanym bandytom.
Porucznik Razumowski dostaje komisariat na Arbacie. Ktoś powinien zrobić porządek na dzielnicy.