To był dla mnie nagły impuls. Musiałam wrócić do rodzinnego domu. Do nieznacznej mieściny, w której diabeł mówi dopasowanoc. W mieszkaniu zostawiłam nieporządek, na stole wystygłą kolację, a za sobą zdezorientowanego męża. Co zastałam w rodzinnym gnieździe? Emocjonalny kocioł porzucony przed laty niczym zniszczone pantofle, a także nienazwane uczucie do przyjaciela, o którym do tej pory nie myślałam poważnie. Zjawiłam się tutaj, nie posiadając pojęcia, jak sobie z tym wszystkim poradzić. Czy w końcu wynajdziem właściwą ścieżkę? Czy wreszcie odnajdę samą siebie? Jedyne, co wiedziałam, to że przyszedł już czas na decyzje mogące raz na za każdym razem rozwiązać zagwozdki mojego pokręconego życia. Życia, w którym nigdy nic nie było na swym miejscu i nigdy nic nie działo się wtedy, kiedy powinno się dziać. Do teraz. Krysia Wśród zalewu tandetnej literatury obyczajowej "Cykadełka" jawią się niczym oaza na pustyni słowa. Wartka akcja, której mógłby pozazdrościć niejeden kryminał, perfekcyjne zarysowane postacie i główna bohaterka - Krysia - której pogmatwana historia wciąga już od pierwszych stron. Krzysztof Koziołek, pisarz