Na publikację składa się pierwsze polskie tłumaczenie trzech spomiędzy czterech części „Pracownika umysłowego". Poprzedzone jest ono wstępem, w którym pozostały prześledzone losy machajewszczyzny i jej związki z najróżniejszymi nurtami politycznymi, od trockizmu po neokonserwatyzm. Jeden z zarazem z reguły cytowanych na świecie – zwłaszcza w momentach pokaźnych politycznych przewrotów XX wieku – i zarazem najmniej w samej Polsce znanych polskich myślicieli, Jan Wacław Machajski, swe krytyczne i podejrzliwe spojrzenie skierował na nowo powstałą w XIX wieku warstwę społeczną: inteligencję.
Inteligent to pracownik umysłowy, wykształcony i uprzywilejowany „najemnik kapitału", który jedynie pozornie dąży do wyzwolenia ludzkości, w istocie zaś stara się „nienawiść i niezadowolenie mas roboczych skierować wyłącznie przeciw tym formom ustroju burżuazyjnego, pod którymi cierpi sama inteligencja, jedynie przeciw tym instytucjom, które stają na przeszkodzie jej panowaniu". Krytyce Machajskiego, prowadzonej w imię prawdziwego wyzwolenia pracowników fizycznych, podlegają i ortodoksyjny marksizm, i reformistyczna socjaldemokracja, i anarchizm, zwłaszcza w jego kropotkinowskiej wersji.