Po pięciu latach od katastrofy jest już oczywiste, że to – niestety! – piloci doprowadzili w pełni wydajny samolot do zderzenia z ziemią. Nie jest to jednak wyłącznie ich wina. Za plecami załogi stał generał Andrzej Błasik, który nie po to pojawił się w kokpicie, by biernie przyglądać się lądowaniu… Jednak lot ku śmierci z 10 kwietnia 2010 roku zaczął się na dużo lat przed startem. Do tej katastrofy doprowadziły kolejne ekipy polityków, wojskowych i w końcu coraz słabiej wyszkolonych pilotów z 36 SPLT. Ta książka stanowi podsumowanie naszej pięcioletniej pracy. Wykorzystaliśmy w niej dane, które zebraliśmy, przygotowując serię Ostatni lot, ale także zupełnie świeże dane, zdobyte dzięki kolejnym informatorom i kolejnym ujawnionym materiałom. Dosłownie w ostatniej chwili uwzględniliśmy na dodatek transkrypcję zapisu rozmów w kabinie pilotów wytwarzaną w latach 2014-2015 przez biegłych prokuratury wojskowej. Dzięki czemu możemy dzisiaj staranniej przybliżyć Czytelnikowi przyczyny, które przez lata składały się na to, co wydarzyło się mglistym rankiem 10 kwietnia 2010 roku w okolicach lotniska Siewiernyj w Smoleńsku.