„Shay zamknął oczy, przytulił Julianę, a ona niemal się w niego wtopiła. Czyli jej również było poprawnie. Również dała się ponieść emocjom. Może rozum mówił jej, iż nie powinna, że lepiej, by pozostali przyjaciółmi, lecz ciało nie słuchało rozumu. Pragnęła go i wcale się z tym nie kryła…”.