"Fenomen ten zaczął się w IV wieku, najpierw na pustyni egipskiej, potem w Syrii i Palestynie, gdzie całe grupy panów i pań mocą Ducha Jezusa Zmartwychwstałego zostawali przetransformowywani duchowo, by żyć w najwyższym stopniu w obecności Boga, bezustannie się modląc. Ojcowie pustyni, ""ludzie upojeni Bogiem"", jak nazywał ich Pseudo Makary, ziścili marzenia wszystkich zakochanych na przestrzeni dziejów. Ich serca płonęły, rozpalone Bożą miłością. Ten żar rozgrzewał nie tylko ich dusze, lecz też ciała. Zjawisko to nazywa się hipertermią, co oznacza niezwykły wzrost temperatury organizmu. Skóra w okolicy serca świętej Gemmy Galgani była tak gorąca, iż nie można było na niej dłużej przytrzymać ręki. Św. Stanisław Kostka musiał chłodzić swoje piersi zimnymi okładami, a serce św. Teresy z Avila było tak gorące, że chirurg w czasie sekcji jej zwłok, parząc się musiał wydobywać kilkakrotnie rękę zanim udało mu się je wydostać.
Dzisiejszy człowiek nie jest już tylko zafascynowany zewnętrznym światem, który go otacza, ale próbuje na nowo wejrzeć w tajemnicę ludzkiej duszy. Pojawia się nagląca potrzeba szukania i odkrywania u współczesnego chrześcijanina własnej tradycji duchowej, która pomoże dostrzegać Boga w sposób nowy i fascynujący. Jedną z propozycji jest odkrycie na nowo nieprawdopodobnego doświadczenia duchowego Ojców Pustyni."