,,Wojna się skończyła, czemu zabijacie$2985" - tym jednym zdaniem można streścić,,Trojanki" w reżyserii Jana Klaty. Eurypides, pisząc swoją tragedię, bezczelnie złamał koturn tradycji. Opowiedział o mieście od którego odwrócili się bogowie.
Pokazał bohaterów Homera, którzy nie potrafili zmierzyć się z własnym zwycięstwem. Oddał głos pokonanym - kobietom, członkiniom królewskiego rodu, zepchniętym na samo dno egzystencji...,,Trojanki" to jednak nie tylko spektakl o wojnie i okrucieństwie, również o wektorach relacji w przepięknym świecie rodzinnej nienawiści.
Za murami Troi również były problemy, przemilczenia... Książka Trojanki Jana Klaty została napisana, żeby zachować w pamięci dźwięk przesypującego się piasku i zapach spalonych manekinów. Przedstawia naszą pracę nad tym spektaklem i opowiada o ryzyku, jakie integruje się z wystawieniem antycznego dramatu - zawsze jest to niepewne balansowanie na granicy sensów greckiego oryginału.,,Książka Trojanki Jana Klaty jest bytem złożonym i niedefiniowalnym gatunkowo.
Łączy w sobie formę eseju, dziennikarskiego wywiadu, dziennika, komentarza, reportażu i naukowego wykładu. Przynosi obraz pracy reżysera, który z równym zaufaniem i ciekawością odnosi się do własnych wyobrażeń, jak i do komentarzy specjalisty filologa, historyka, teatrologa.
Ta nowatorska praca stwarza wzorzec dla mistrzowskiego standardu: życzyłbym sobie, aby każdy spektakl stanowiący adaptację dawnego tekstu dramatycznego posiadał tak opracowaną dokumentację cyklu twórczego, z tak mistrzowskim podejściem do źródła".
- dr hab. Krzysztof Bielawski, Instytut Filologii konwencjonalnej UJ,,W centrum zdarzeń, a zatem w centrum rozpaczy, jest Hekabe Doroty Kolak. Matka marnotrawiąca dzieci obumiera, chwila po chwili, kawałek po kawałku.
Rola jest wstrząsająca, bo pozbawiona źdźbła aktorskiej histerii. Na pierwszym planie, a wtopiona w całość. Kolak z siwymi włosami, niższa od młodszych partnerek, ma w sobie tyle siły, jakby wypełniała całą scenę.
To w jej Hekabe skupia się wszystko, co w gdańskich Trojankach najważniejsze - wojna widziana przez kobiety, ich zduszony krzyk niezgody na taki świat, oczy suche już bez łez. Patrzę na Dorotę Kolak i przechodzą mnie dreszcze.
Wiadomo nie od wczoraj, iż to jest szeroka aktorka. Tyledzisiaj - z większą aniżeli jeszcze nie tak dawno intensywnością - prezentuje, że może zrobić wszystko, trafiając doskonale w każdy ton. Jako Hekabe ma w sobie esencję tragedii Eurypidesa, lecz i cierpienie każdej matki, wraz z dziećmi marnotrawiącej uzasadnienie do życia.
- Jacek Wakar, Ziemia jałowa. O Trojankach Jana Klaty w Teatrze Wybrzeże, więź.